Forum Biczyk Strona Główna Biczyk
Forum z Bicza Strzelił
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

'
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Biczyk Strona Główna -> Buda Psa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:34, 14 Lip 2022    Temat postu:

Zima idzie a ja w starych adidasach już miałem dziurę taką, że można było 2 palce wsadzić więc po miesiącu wyrzeczeń dzięki którym zaoszczędziłem pieniądze, poszedłem wczoraj do galerii handlowej kupić sobie porządne buty na zimę. W sklepie CCC znalazłem pic rel. Solidne wykonanie, przystępna cena, modny wygląd- nie zastanawiałem się długo. Wróciłem z butami do domu, pochodziłem w nich po pokoju, poprzeglądałem się w lustrze i czułem dobrze. Jeszcze je solidnie zaimpregnowałem, żeby nie przepuszczały wody i się nie niszczyły.

Dzisiaj poszedłem w swoich nowych butach na uniwersytet. Czułem się dzięki nim bardziej pewny siebie, jak siedziałem na korytarzu to nogi wyciągałem daleko, żeby ludzie lepiej widzieli jakie mam eleganckie buty.
Po zajęciach czekam na przystanku na Krakowskim Przedmieściu na autobus a tu z kawiarni wychodzi znany podróżnik katolicki Wojciech Cejrowski. Elegancko ubrany a nie w jakąś tam koszulę hawajską, z egzotycznych motywów to miał tylko w ręce taki kubeczek na yerba mate.
Popatrzył się na mnie, na moje buty i podchodzi i zagaduje, czy te buty to są te z CCC za 139,00zł.
Ja mu zadowolony mówię, że tak panie Wojtku, te same dokładnie, i że miło, że pan zauważył.
Cejrowski na to powiedział tylko
>Śmieć
Mi szczęka opadła i nie wiem o co chodzi. Cejrowski pyta, którego wyrazu nie rozumiem "śmieć" czy "śmieć". No to ja mówię, że obydwa rozumiem tylko nie wiem dlaczego tak mówi. Cejrowski mówi, że dlatego, że tylko śmieć może nosić takie chujowe, biedackie buty. Że on do dzikich krajów jeździł i tam ONZ i Czerwony Krzyż takie buty przysyłał dla biednych ludzi za darmo i nawet oni nie chcieli w nich chodzić tylko wyrzucali. I że nawet było specjalne posiedzenie komisji UNICEF, że nie wolno głodnym dzieciom takich gównianych butów dawać, więc tam przestali wysyłać tylko do sklepów do Polski.
Ludzie na przystanku śmiechają pod nosami i się patrzą na moje buty, ja już gula w gardle i staram się jakoś jeden za drugim schować ale to nic nie daje. Ale jednak pomyślałem, że nie dam sobą pomiatać nawet znanemu człowiekowi i krzyczę na Wojciecha, że on sam przecież boso przez świat chodzi więc nie ma prawa się do moich butów przypierdalać.
Cejrowski w śmiech i mówi, że boso to on chodzi w eleganckich krajach zagranicznych a nie w Polsce gdzie co 5 metrów można w psie gówno wejść albo jakąś strzykawkę z HIV, i że po Polsce to on chodzi w porządnych butach i pokazuje mi swoje buty z jakimiś frendzlami, paskami, dolce&gabana i że nawet taki guzik mają, że jak go lawina przysypie w tych butach to on ten guzik naciska i go wtedy można znaleźć pod śniegiem.
Ja nie daję za wygraną i krzyczę, że przecież on jest człowiekiem wierzącym gorliwie i że Pan Jezus chodził boso albo w jakichś rozpadających się sandałach więc dlaczego on mnie obraża. Cejrowski na to, że z tymi sandałami Jezusa to lewacka propaganda II Soboru Watykańskiego i Jezus obuwie dobierał bardzo starannie, i jakby teraz zszedł na ziemię znowu i mnie w takich butach zobaczył to by mi w mordę przypierdolił.
Ja cały czerwony, nie wiem co powiedzieć, ludzie ryczą ze śmiechu a Wojtek Cejrowski mówi, żebym się zachował jak biały człowiek honoru i te buty zdejmował i wypierdolił. No to ściągam te buty, cały już zaryczany bo tak mi było ich szkoda i odkładam do kosza na śmieci na przystanku delikatnie, bo je chciałem wyjąć jak Cejrowski pójdzie.

Stoję na śniegu w samych skarpetkach, nogi aż pieką od zimna, autobus powoli nadjeżdża, chciałem szybko buty złapać i wskoczyć do środka ale jak się rzuciłem do śmietnika to Wojciech mi zagrodził drogę i powiedział, żebym miał trochę godności. Wsiadłem bosy do autobusu, przejechałem jeden przystanek, wysiadłem i biegiem lecę spowrotem buty zabrać. Grzebię w śmietniku, wszystkow wyrzucam z niego ale butów nie ma. Pytam ludzi co stali na przystanku, czy butów ktoś ze śmietnika nie zabrał a oni mówią, że tak, że znany podróżnik Wojciech Cejrowski tutaj był i wziął buty i powiedział, że jedzie na ryzykowną wyprawę do Nepalu i w sam raz będzie miał buty eleganckie i niezawodne.
A ja będę całą zimę zapierdalał w starych adidasach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:51, 14 Lip 2022    Temat postu:

-bądź mno
-anon lvl 19
-1 września 1939
-mieszkasz w polsce b
-dziura zabita dechami
-z łóżka zrywa cię komunikat nadawany przez radio
-łączysz wątki
-wojna
-gdy polska wzywa moim honorem jest walka
-zakładasz onuce i biegniesz do drzwi
-gdy już łapiesz za klamkę ojciec wymierza ci blachę w potylice
-on: wykształcony człowiek,emerytowany oficer, weteran bitwy warszawskiej staje w drzwiach i zagradza ci drogę
-ty: debil wyrzucony ze szkoły, zakała rodziny i jego jedyny syn patrzysz się na niego pytająco
-zawsze zazdrościłeś mu fejmu jaki zdobył przy obronie stolicy
-twoją matkę też wyrwał na swoje odznaczenia...
-... a ta zmarła rodząc ciebie
-nienawidzi cie za to
-jak miałeś sześć lat kazał ci jeździć na koniu bez siodła licząc na to, że spadniesz i skręcisz sobie kark
-kiedyś nawet kupił ci łyżwy i miał nadzieje, że utoniesz w jeziorze
-ty na złość uparcie trzymałeś się życia
-dziś gdy mógł cię posłać na śmierć postanowił, że zada ci o wiele bardziej bolesny cios
-piętno tchórza, który przesiedział wojnę w piwnicy będzie się ciągnąć za tobą aż po grób
-przez następne dni słuchałeś komunikatów radiowych o klęskach polskiego wojska
-doszedłeś do wniosku, że fajnie byłoby jednak przeżyć tę wojnę
-zacząłeś doszukiwać się pozytywów
-jakby nie patrzeć zostałeś sam ze wszystkimi loszkami we wsi
-ktoś musiał je przecież pocieszać kiedy ich wybrankowie byli na wojnie xD
-zacząłeś zarywać do żydówki 9/10 mieszkającej po sąsiedzku
-w tedy jednak twoje życie przypomniało ci znowu, że jesteś przegrywem
-jej ojciec rebe lvl over 9000 z pejsami do ziemi, lokalny magnat powiedział, że prędzej rozda swoje szekle
biednym niż odda swoją córkę jakiemuś polakowi robakowi żyjącemu z emerytury ojca
-smutna_żaba.ww2
-przez następne dni siedzisz w pokoju i ze łzami w oczach słuchasz radia
-17 września 1939
-do polski wkraczają wojska radzieckie
-nic nie trzyma cię już w domu
-dochodzisz do wniosku, że odechciało ci się żyć
-to twoja ostatnia szansa by chociaż umrzeć godnie
-LANCE DO BOJU, SZABLE W DŁOŃ
-wykorzystując nieobecność starego wybiegasz z domu żeby zaciągnąć się jako ochotnik
-w pośpiechu nadepnąłeś na leżące przed domem grabie
-luj w czoło zwala cię z nóg
-światło gaśnie
-budzisz się w łóżku z bandażem na czole
-nie wiesz ile dni tak leżałeś
-słyszysz walenie w drzwi
-w progu staje jakiś ruski gieroj i oznajmia staremu, że jako intelektualista wygrał wycieczkę do lasu
-po chwili wynosi go dwóch śmierdzących pachołków
-nawet nie myślisz o tym żeby nadstawiać za niego karku
-do tej pory nie sądziłeś, że brak matury ci kiedyś pomoże xD
-najbliższe miesiące spędzasz jedząc ostatki ziemniaków i cebuli z piwnicy
-pewnego chłodnego popołudnia gdy siedzisz w przy kominku ktoś wbiega do twojego domu
-twoim oczom ukazuje się jakiś kałmuk o nieprzeciętnie tępym wyrazie twarzy
-twoja zapyziała chata zdaje się być dla niego jakimś niepojętym miejscem wyprzedającym cywilizacyjnie jego
rodzinną jurtę o tysiąclecia
-nie mogąc odnaleźć się w tym zagadkowym miejscu błądzi małymi skośnymi oczkami po kątach
-nagle rzuca się na leżącą gdzieś na stoliku kostkę mydła i zaczyna szarpać ją zębami niczym kawał słoniny, po
czym wybiega w popłochu
-następnego dnia dowiadujesz się, że dostał takiej sraczki w czołgu, że oskarżono cię o sabotaż
-decyzje o przydzieleniu cię do kompanii karnej przypieczętowało wiszące na ścianie w twoim domu zdjęcie starego z
naszym kochanym marszałkiem
-zemścił się chuj zza grobu
-na czas gdy wojska znajdowały się w spoczynku zostałeś osadzony w obozie jenieckim
-w miejscu gdzie nawet strażnicy wbijali z głodu zęby w ścianę, wszy na twojej głowie zdawały nie jedyną porcją
białka na jaką mogłeś liczyć
-swoją ciepłą kufajkę przegrałeś w karty ze znanym ci już kałmukiem
-teoretycznie to wygrałeś jego buty ale to on miał karabin, a ty byłeś więźniem
-wkrótce i on znalazł się po twojej stronie płotu
-gdy wybrał się z oddziałem do pobliskiej wsi aby trochę się zabawić nażarł się znalezionych w ziemiance sfermentowanych jabłek
-najebany zasnął z bronią w ręku i przypadkowo odstrzelił lewe jądro kaprala, który w tym czasie dzielnie
przesiąkał miejscową kobietę ideą komunizmu
-teraz musiałeś dzielić swoją pryczę z tym kretynem
-po nocach nie możesz spać bo śmierdzi od niego jak z odbytu jaka
-gdy już szczęśliwie zaśniesz on wyjada twoje wszy
-w końcu nadchodzi nieuniknione
-niemcy wypowiadają wojnę związkowi radzieckiemu
-w obozie pełna mobilizacja
-obaj zostajecie przydzieleni do oddziału saperów
-ruszacie na front by zająć odcięte od zaopatrzenia niemieckie umocnienia
-nie dostajecie broni, wasze zadanie polega na tym by przebiec przez pole minowe i je rozminować aby utorować
drogę waszym oddziałom
-czując na plecach lufy karabinów szykujecie się do szarży
-stojący za waszymi plecami oddział mający za chwilę posłać was na śmierć zostaje trafiony pociskiem artyleryjskim
-ogłuszony padasz na ziemię
-czujesz, że ktoś cię podnosi
-to twój skośny przyjaciel
-ciągnie cię za sobą gdzieś w las i wręcza ci zdobycznego mosina
-zmyślna to konstrukcja, gdy już skończy ci się amunicja (o ile ją kiedykolwiek miałeś) możesz rzucić nim jak
włócznią
-przejmujesz inicjatywę
-po kilku dniach i nocach marszu po lasach i polach docieracie do twojego domu
-o dziwo twój dobytek nie został rozgrabiony
-we wsi następuje zmiana dekoracji
-niemcy zaczynają wywozić twoich sąsiadów z pejsami
-w odwecie za dawne krzywdy donosisz, że twój sąsiad ukrywa w piwnicy rodzinę tego rebe, którego córka ci nie dała
-w dowód wdzięczności niemcy pozwalają zająć ci jego majątek
-za szekle znalezione w salonie za obrazem jego matki kupujesz spirytus w mieście powiatowym i otwierasz bar
-kałmuk przebrany w garnitur twojego ojca robi za kelnera
-twój bar zostaje uznany za obiekt o wielkim znaczeniu strategicznym
-w asyście żołnierzy przydzielonych ci jako ochronę porywasz wszystkie loszki we wsi, które dały ci kosza w
gimnazjum i otwierasz burdel na poddaszu
-twój przybytek jest odwiedzany przez cały stacjonujący nieopodal garnizon
-zyskujesz aprobatę niemców
-jesteś pierdolonym al capone na tym zadupiu
-profit
-sielanka trwa dosyć długo
Was wollen wir trinken,
sieben Tage lang.
Was wollen wir trinken,
so ein Durst.
-niestety sytuacja na froncie zmienia się
-oddalone o 30km na wschód miasto powiatowe zostaje zajęte bez walki
-dostawy spirytusu ustają
-bohaterska armia czerwona okupiła zdobycie miasta śmiercią zaledwie jednego żołnierza..
-...był tak ucieszon z zajęcia znajdującej się w mieście gorzelni, że wpadł do kadzi ze spirytusem
-stacjonujący niedaleko niemiecki garnizon szykował się do odwrotu
-pewnego ranka w progu twojego lokalu stanął twój skośny przyjaciel ubrany w szary mundur
-oznajmił, że zaciągnął się do wermachtu i w południe odjeżdża z niemcami
-gdy wyciągnął ręce by uściskać cie na pożegnanie strącił przypadkiem stojącą na stoliku lampę naftową
-wszystko momentalnie zajęło się ogniem
-wybiegliście na zewnątrz
-patrzyłeś jak dzieło twojego życia płonie
-nie czułeś złości bo wiedziałeś, że z nadciągającymi nieprzeliczonymi dziećmi stalina, wszystko i tak by
przepadło
-pożegnałeś więc kałmuka i wróciłeś na stare śmieci
-z okna ojcowizny patrzyłeś jak twój przybytek urządzony w domu starego rebe trawi ogień
-dręczyło cię jednak dziwne uczucie
-miałeś wrażenie, że o czymś zapomniałeś
-wojska radzieckie wkroczyły do wsi
-w kilka dni nastąpiła ponowna zmiana dekoracji w całej okolicy
-obudził cię dźwięk wyważanych drzwi
-w drzwiach stanął znany ci już ruski gieroj
-wywlekli cię z domu i zaprowadzili do obozu, który wzorem niemców rozbili w pobliskiej szkole
-gdy byłeś tu poprzednik razem byłeś pod wrażeniem przesadnej wręcz dbałości o porządek
-dziś nie było tu drewnianych wychodków
-każdy srał tam gdzie właśnie przebywał
-sala gimnastyczna w której ulokowane było wojsko tak jebała gównem, że przetrzymywanie cię tam jawnie gwałciło
konwencje genewską
-kilka miesięcy spędziłeś w niewoli
-w końcu podjęto decyzje w twojej sprawie
-strażnik odprowadził cię do bydlęcego wagonu na pobliskiej stacji kolejowej
-sybir
-gułag
-siedząc w zatłoczonym wagonie na drewnianej podłodze wyczekując ostatniej podróży w swoim życiu dostałeś nagłego olśnienia
-znalazłeś odpowiedź na niedające ci spokoju pytanie
-teraz jesteś już pewien
-już wiesz, że o czymś zapomniałeś
-loszki, które trzymałeś pod kluczem na poddaszu swego przybytku
-zamyślony dostrzegłeś po przeciwnej stronie wagonu znajome spojrzenie
-tej żółtej mordy nie pomylił byś z nikim innym
-ale to już inna historia
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:05, 14 Lip 2022    Temat postu:

Jestem prawie pewien, że sąsiadka właśnie wezwała na mnie bagiety.

Mieszkam sam w zabitej dechami dziurze niedaleko granicy Podlaskiego i Warmińsko-Mazurskiego. Mam jedną sąsiadkę. JEDNĄ. I tak się składa, że jest absolutnie pierdolnięta. Powiedziałbym, że żyje sama, ale tak nie jest. Ma dosłownie hordę 20-30 dzikich kotów, które rezydują sobie na naszych posesjach.

Tak właściwie to nie przeszkadza mi to aż tak bardzo. Daję sobie radę z tymi obrzydliwymi kotami. Jedynym moim zarzutem jest to, że śpią i szczają po moim samochodzie bo nie mam garażu, ale że mieszkamy na dość wiejskim terenie to mam to gdzieś(choć muszę powiedzieć, że uwielbiam patrzeć jak bielik zabija i zjada jej koty).

Problem w tym, że ta suka upiera się przy dokarmianiu gęsi. I to nie są 2-3 gęsi. To całe pierdolone stado. Karmi je tak, że całkowicie dały sobie spokój z migracją. Po prostu żyją sobie na NASZYCH posesjach. Gęsi to ohydne zwierzęta. Srają dosłownie wszędzie. Ale nie to jest najgorsze...

Gęsi i dzikie koty oczywiście ze sobą nie współgrają. Za każdym razem gdy te pierdolone Gęsi zbliżają się na 15 metrów do naszych domów rozpętuje się piekło. To jak druga wojna światowa w wersji gęsio-kociej. Te pojeby walczą jak gdyby były przeklęte do chodzenia po Ziemi jako udręczone dusze dopóki cała wroga armia nie zostanie rozgromiona. Nie ma znaczenia czy to dzień czy noc. Zawsze któraś jebnięta Gęś/kot szykuje się do napierdalania. Hałas jaki przy tym wytwarzają jest niewiarygodny. Problematyczne bo pracuję na nockach.

Właśnie ostatniej nocy miałem nockę. Wróciłem do domu o 5 nad ranem. Podchodzę w ciemności otworzyć drzwi i słyszę nagle "HSSSSSSSSSSSSS" - pierdolona Gęś spała sobie pod krzesłem ogrodowym na moim trawniku. Ruszyła na mnie i próbowała dziabnąć w łydkę więc rąbnąłem ją w głowę moim pudełkiem na lunch - uciekła werandą wydając przy tym te zjebane okrzyki(to zdarza mi się co najmniej dwa razy w tygodniu. Mają obsesję na punkcie mojej werandy, tak jakby to było centrum ich skurwiałego gęsiego imperium).

Tak czy inaczej dostałem się do środka, wziąłem prysznic i poszedłem spać. Kilka godzin później - około 8 rano - słyszę, że zaczęła się walka. Słyszeliście kiedyś gęś walczącą z kotem? To jedna z najgłośniejszych, nieznośnych rzeczy jakie możecie sobie wyobrazić. Kot robił to swoje niskie, gardłowe "OWWWWWWWWWWWWWWWLLLLLL", a gęś wystawiała jęzor i nieustannie gęgała w odpowiedzi.

W końcu miałem dosyć. Wybiegłem na zewnątrz i rzuciłem w gęś butem tak mocno jak tylko mogłem. Przewróciła się i zaczęła na mnie syczeć wystawiając przy tym swój zjebany gęsi język. Następnie wstała i odeszła kulejąc. Jestem na 90% pewien, że coś jej przetrąciłem w środku.

Złożyło się tak, że akurat widziała to ta kurwa - moja sąsiadka. Przez większość dni jedyne co robi to stoi w oknie i napawa się wojną niczym jakiś kapryśny, mściwy bóg. Widziała jak rzuciłem butem i zaczęła pierdolić:

O TY SKURWYSYNU, WZYWAM BAGIETY. ZDECHNIESZ W PIERDLU W SZTUMIE!

Tak jak zazwyczaj pokazałem jej środkowy palec i powiedziałem żeby spierdalała. Ale tu cały myk - jeśli bagiety przyjadą to zobaczą, że Gęś jest rzeczywiście rozjebana. Wciąż kuleje jak debil wokół mojego domu. Gęsi nie są przypadkiem chronione prawnie czy coś w ten deseń?

Z innej beczki - wierzcie lub nie, ale horda kotów mojej sąsiadki była co najmniej 3 razy większa. Te, które się zostały to uciekinierzy z ostatniego lata.

Wdałem się z tą kurwą w sprzeczkę bo jej koty ciągle spały na moim samochodzie, szczając przy tym po oponach. Miała totalnie wyjebane, że to moja posesja i mój wóz. Tak jakby jej koty miały jakieś prawo do chodzenia gdzie chcą i robienia co chcą.

Wziąłem więc miotłę i przegoniłem koty z mojego samochodu. Strasznie się o to wkurwiła i wezwała policję.

Bagietmajster przyjechał żeby zbadać sprawę znęcania się nad zwierzętami i natychmiast zauważył, że wokół szlaja się około 60-70 kotów. Zadzwonili po hycla i zaczęli zgarniać koty z jej podwórka. Sąsiadka łkała na zewnątrz krzycząc przy tym "MOJE DZIECI!"

Śmiałem się do rozpuku. Nawiązałem z nią kontakt wzrokowy i pokazałem faka. To była jedna z najśmieszniejszych rzeczy jaką widziałem. Byłem podekscytowany jakbym wygrał właśnie w totka.

Koty, które obecnie pozostały, to te które uciekły do lasu niczym murzyni.

Tak w ogóle to cała ta wojna gęsi z kotami nabiera na mocy latem, gdy mają młode. Żaden z tych kotów nie jest wysterylizowany więc mnożą się niczym Zergi. Podejrzewam, że zajmie im jeszcze sezon czy dwa żeby znów liczyły blisko setkę.

Gęsi to zabójcy z zimną krwią. Sam widziałem jak atakują młode kocięta i dziobiąc młócą je na śmierć. Czasem koty bronią swoje młode, czasem zabierają ze sobą niedobitków i salwują się ucieczką.

Koty robią to samo młodym Gęsiom(co doprowadza Gęsi do szału), ale nie młócą ich. Zamiast tego niosą je dając jasno do zrozumienia, że mają zamiar je zjeść wewnątrz szopy tej kociej wariatki. Jej szopa to praktycznie ołtarz śmierci. Non stop widzę, że koty niosą tam gryzonie i inne ścierwo. Podejrzewam, że ta kurwa tam właśnie je karmi i dlatego czują się tam bezpiecznie jedząc.

Koty zazwyczaj przegrywają walki. Duże gęsi chronią mniejsze, podczas gdy koty próbują dobrać się do słabszych osobników. Jak w jakimś programie z Czubówną - nawet zdziczałe koty skupiają się na chorych/rannych/osłabionych gęsiach.

Gęsi są praktycznie jak Orki. To pierdolone barbarzyńskie zwierzęta, gdzie społeczeństwo skupia się wokół najsilniejszych. Nawet między sobą się napierdalają. Widziałem w tym stadzie Samca_Alfa, który zabijał inne gęsi.

Jako, że to wschodnia Polska to wokół mamy sporo dzikiej przyrody. Dużo lasów. Czasem w okolice przylatują bieliki.

Mój pierwszy kontakt(i nie ostatni) z orłem był jakoś 2-3 miesiące po tym jak się tu przeprowadziłem. Wychodziłem rano do pracy i niosąc mój lunch zauważyłem tego przejebanego orła na środku mojego trawnika. Najzwyczajniej w świecie jadł zdechłego kota niczym naleśnika na śniadanie. Bielik zerknął na mnie przez może pół sekundy. Po prostu się na siebie patrzyliśmy, a potem po prostu wrócił do jedzenia. Ominąłem go szerokim łukiem żeby mu nie przeszkadzać.

Widzieliście kiedyś bielika w swoim życiu? Są kurewsko duże. Co kilka tygodni widzę tego skurwysyna. Rozbebesza sobie kota i wpierdala je nie dając przy tym jebania. Po wszystkim odlatuje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:11, 14 Lip 2022    Temat postu:

Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to kurwa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.

Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:

- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!

Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.

Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:

- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!
Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w chuj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”

-pacz @tactic , to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…

I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 13:02, 14 Lip 2022    Temat postu:

Beta szmaci alfa płaci
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:30, 17 Lip 2022    Temat postu:

Teraz skup się człowieku i wytęż mózg
Władzę w Polsce przejmują Komorowski i Tusk
Ale nie Bronek i Donek całkiem innych dwóch
Radzę dobrze ci ziomek posłuchaj mych słów
Pierwszy to Tadeusz „Bór" Komorowski
Dowódca Polski z czasów drugiej wojny
Ożywiony mocami nekromantów romskich
Powraca zemsty głodny i pragnie zbrodni
Drugi to postać z „House of Cards" fikcyjny bilioner Raymond Tusk
Taki duet się zdarza raz na milion lat
Jest dwa tysiące trzydziesty właśnie nadszedł ich czas
Razem przejmują instytucje wszystkie
Sądy policje wysoką izbę rozjebali w pizdę
Kurwa nie uwierzysz kto zostaje premierem
To Mariusz Trynkiewicz co chory ma mózg
Długo już nie posiedzi bo wypuszcza go Tusk
Będzie żył jak królewicz zawsze wyjdzie na plus
Nadchodzi czas rzezi to Mariusz Trynkiewicz
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh (bo tak chciał Tusk)
Tadeusz Raymond ja w sprawie amnestii
Amnestii To nie leży w mojej gestii
W sumie to wykreślę go z ustawy o bestii
Przydadzą się nareszcie te kontakty w WSI
Kiedy myślę o Mariuszu na płacz mi się zbiera
Ile lat więzienia to już będzie teraz
Teraz teka premiera od zera do bohatera
Piękna kariera się rozpościera
Te wszystkie lata robiąc w recydywie pałkę
Wyciągając z odbytu kolejną grzałkę
Nie zająknął się nawet o tych rytualnych mordach
Tych mordach z których zrodziła się
Platforma wiertnicza nazwa naszej sekty
Ale to nie był film to nie „True Detective"
Tańczyliśmy w maskach wśród wyprutych trzewi
Naszym guru był wtedy
To Mariusz Trynkiewicz co chory ma mózg
Długo już nie posiedzi bo wypuszcza go Tusk
Będzie żył jak królewicz zawsze wyjdzie na plus
Nadchodzi czas rzezi to Mariusz Trynkiewicz
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh
Oh oh oh oh (bo tak chciał Tusk)
Mariusz będzie z ciebie git funkcjonariusz
Tekę premiera zaklepaną masz już
Żegnajcie więzienie warunki nieludzkie
Wypuszcza cię na wolność Komorowski z Tuskiem
Sekta dobrze odwdzięczyć się potrafi
Kto niby ci przemycał zapas pornografii
Albo wtedy kiedy zamiast krzesła
Przyszła amnestia i dwadzieścia pięć lat
Teraz pilnuje twoich interesów
Najlepszy papuga z rejonu Rzeszów
A ci co gadają żeś jest spierdoliną
Niech się kurwa bujają na Pendolino
W kolejce na wywiad czeka Ewa Drzyzga
Własny serial w Polsacie Dexter polska edycja
A może posadka w Brukseli
Co pan na to panie Trynkiewicz
Przypomnę Państwu Mariusz Trynkiewicz to dzisiejsza informacja i
Dlatego mamy to specjalne wydanie serwisu info może wyjść z więzienia po wyroku
Wypuszczamy faceta który natychmiast jak wyjdzie za bramę kryminału rozpocznie rzeź
To Mariusz Trynkiewicz co chory ma mózg
Długo już nie posiedzi bo wypuszcza go Tusk
Będzie żył jak królewicz zawsze wyjdzie na plus
Nadchodzi czas rzezi to Mariusz Trynkiewicz
Oh oh oh oh
„Serdecznie witam na wolności kochanego pana Trynkiewicza"
„Krwawy pedofil Rzeczpospolitej wychodzi na wolność"
„Faktycznie pan Trynkiewicz wychodzi z zakładu karnego we wtorek jedenastego lutego"
„On we wtorek będzie wolnym człowiekiem"
Komorowski z Tuskiem stukają sutkiem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 17:53, 19 Lip 2022    Temat postu:

Taki duży taki mały może wino pić
Taki gruby taki chudy może wino pić
Taki ja i taki ty może wino pić

Pijak chleje wina to nie jego wina
Chleje jabole w pracy i w szkole
Pijak chleje wina to nie jego wina
Chleje jabole w pracy i w szkole

Taki duży taki mały może wino pić
Taki gruby taki chudy może wino pić
Taki ja i taki ty może wino pić

Kto się napije ten długo żyje
Każdy pijany chodzi roześmiany
Tylko podpita jest znakomita
każda pijana chodzi roześmiana

Taki duży taki mały może wino pić
Taki gruby taki chudy może wino pić
Taki ja i taki ty może wino pić

Nic nie potrzebuje zawsze tankuje
bo nasza załoga tonie w nałogach
Nic nie potrzebuje zawsze tankuje
bo nasza załoga tonie w nałogach

Taki duży taki mały może wino pić
Taki gruby taki chudy może wino pić
Taki ja i taki ty może wino pić

Gdzie można dzisiaj żuli zobaczyć
chleją po kątach w szkole w pracy
Gdzie można dzisiaj żuli zobaczyć
chleją po kątach w szkole w pracy

Taki duży taki mały może wino pić
Taki gruby taki chudy może wino pić
Taki ja i taki ty może wino pić
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:42, 28 Lip 2022    Temat postu:

Nocna Zmiana . to fałsz , urojenia Kurskiego i popaprańców Premier Olszewski chciał pozostać przy korycie nie mając szans więc uruchomił teczki po to ,byśmy się tak podzielili , by zniszczyć mądrą lustrację ,by nie można powołać długo żadnego rządu ,to prowokator nieodpowiedzialny , tym ruchem zniszczył wszystkie struktury Państwa , nie mając i nie proponując niczego na następny dzień , miał szczęście ,że byłem ja i zapanowałem nad kretynami nieodpowiedzialnymi ,pchającymi za wszelką cenę do wojny domowej ,było bardzo blisko .Taka jest prawda o tych szaleńcach
Nagranie powstało na moje polecenie ,zdobyte od kamerzystów i przerobione , pod popaprańców urojenia , z lekceważone jako śmieszne , chodzi do dziś w tej kłamliwej , bzdurnej koncepcji , prędzej czy później prawda się obroni . L.Wałęsa
Obalenie Rządu Olszewskiego --To był najbardziej nieudany rząd w historii najnowszej .Właściwie nigdy nie był z kompletowany zawsze brakowało kilku ministrów , byli w zamian kierownicy .Robił wszystko ,ale to co było mniej potrzebne na ten czas ..Same konflikty i złe decyzje .To doprowadziło do zebrania podpisów przez posłów w celu odwołania tego rządu .Zbieranie podpisów trochę trwało , bo się nie spieszono , to doszło do uszu Olszewskiego i Macierewicza . Postanowili ratować się poprzez skłócenie sceny politycznej rzucając nie przygotowaną lustracje .Skłócenie by nie mógłby długo powstać nowy rząd a Oni by sobie rządzili .Gdzie tu interes Polski .Paraliż kraju kompletny .Wszystkie ogniwa władzy sparaliżowane .Nic nie przygotowane .Tylko w tej sytuacji musiałby być w prowadzony stan wojenny , ale kto i jak miał go wykonać .Ta sytuacja kwalifikowała się pod trybunał .Zapanowałem nad szaleńcami i ich nieodpowiedzialnymi pomysłami udało się mieliśmy szczęście .Kiedyś historia w wolniejszy czasie to udowodni . Nie było ordynacji wyborczej , nie było ustalonych terminów ,a kto i kiedy miął to zrobić kto podpisać przy paraliżu taczkowym wszystkich struktur Państwa .Pełna anarchia .
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Biczyk Strona Główna -> Buda Psa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin